Coraz częściej oszuści podszywają się pod zaufane instytucje za pomocą SMS-ów. Takie ataki określa się mianem smishing. W tym artykule wyjaśniamy, co to jest smishing, przedstawiamy najczęstsze przykłady, wskazujemy, kto bywa najbardziej narażony na SMS phishing i radzimy, jak się bronić, również w kontekście polskiego prawa.
Smishing: co to takiego?
Smishing jest odmianą ataku phishing (co to jest phishing), która polega na wyłudzaniu poufnych informacji lub pieniędzy przy użyciu wiadomości SMS. Innymi słowy, jest to phishing sms, czyli oszustwo wykorzystujące SMS zamiast np. e-maila. Nazwa powstała z połączenia słów SMS i phishing. Ktoś mógłby wprost zapytać: smishing phishing co to?. Odpowiedź jest prosta: to nic innego jak phishing przeprowadzany za pośrednictwem wiadomości tekstowych. Niekiedy spotyka się także pisownię łączną określeń sms phishing lub phishing sms – znaczą one dokładnie to samo.
Atak smishing zazwyczaj wygląda następująco: ofiara otrzymuje niespodziewanego SMS-a, który sprawia wrażenie wiadomości od znanej firmy lub instytucji (np. banku, operatora, firmy kurierskiej, urzędu państwowego albo nawet kogoś z rodziny). Treść takiej wiadomości często wywołuje poczucie pilności lub strachu – np. informuje o rzekomym problemie (blokada konta, zaległa płatność, niedostarczona paczka) i nakłania do natychmiastowego działania. Celem oszustów jest skłonienie odbiorcy do wykonania określonej czynności: kliknięcia w link prowadzący do fałszywej strony, podania danych logowania lub danych osobowych, przekazania kodu autoryzacyjnego, a niekiedy nawet zainstalowania złośliwej aplikacji. Na czym polega więc istota smishingu? Właśnie na takim socjotechnicznym podszyciu się pod kogoś innego w SMS-ie, aby odbiorca, będąc przekonanym o wiarygodności wiadomości, sam przekazał przestępcy cenne informacje lub środki.
Warto zauważyć, że doczekaliśmy się już legalnej definicji smishingu w polskim prawie. Ustawa z 2023 r. o zwalczaniu nadużyć w komunikacji elektronicznej1 wprowadziła do Kodeksu karnego2 nowe przestępstwo smishingu. Zgodnie z art. 30 tej ustawy, wysyłanie SMS-ów w celu podszycia się pod inny podmiot i nakłonienia ofiary do przekazania danych, mienia lub wykonania określonych czynności (np. otwarcia fałszywej strony czy instalacji malware) jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Jest to kara analogiczna do przewidzianej za tzw. oszustwo komputerowe z art. 287 Kodeksu karnego. W praktyce, zanim wprowadzono te przepisy, przypadki smishingu były kwalifikowane jako zwykłe oszustwo z art. 286 KK (zagrożone surowszą karą do 8 lat więzienia). Bez wątpienia smishing stanowi więc przestępstwo – warto o tym pamiętać, zgłaszając takie incydenty na policję.
Smishing: przykłady i najczęstsze techniki
Najlepszym sposobem zrozumienia, na czym polega smishing, jest przeanalizowanie konkretnych przykładów. Poniżej przedstawiamy smishing przykłady – typowe scenariusze i techniki stosowane przez oszustów w wiadomościach SMS:
- „Na paczkę” (kurier) – Ofiara dostaje SMS rzekomo od firmy kurierskiej lub Poczty Polskiej: informację o konieczności dopłaty drobnej kwoty (np. 1–2 zł) do przesyłki, pod groźbą niedostarczenia paczki. Wiadomość zawiera link do fałszywej bramki płatności. W rzeczywistości żadna paczka nie czeka – klikając w link i podając dane karty lub logowania do banku, ofiara przekazuje je oszustom. Tego typu kampanie podszywające się pod firmy kurierskie były szczególnie nasilone na początku 2024 roku.
- „Na bank” (ostrzeżenie o koncie) – Ofiara otrzymuje SMS do złudzenia przypominający oficjalny alert bankowy. Wiadomość informuje np. o zablokowaniu konta, podejrzanej transakcji lub konieczności natychmiastowej aktualizacji danych. Podany jest link prowadzący do strony wyglądającej jak strona logowania banku. Gdy ofiara wpisze tam login, hasło czy kod SMS, dane trafiają prosto do przestępców, którzy mogą przejąć konto bankowe i ukraść pieniądze. Często takie fałszywe strony są niemal identyczne z prawdziwymi (adres może różnić się drobnymi szczegółami).
- „Na urzędnika” (fałszywe opłaty) – Ten wariant polega na wysyłaniu SMS-ów podszywających się pod instytucje państwowe, np. Urząd Skarbowy, ZUS czy policję. Przykładowy SMS może zawierać informację o zaległym mandacie, niedopłaconym podatku albo błędzie w rozliczeniu wraz z linkiem do szybkiej zapłaty brakującej kwoty. W rzeczywistości urzędy nie informują o zaległościach w ten sposób – celem oszusta jest skłonić nas do zapłaty na jego konto lub wyłudzić dane karty.
- „Na znajomego/rodzinę” – Bardzo podstępna technika, w której oszust podszywa się pod bliską nam osobę. Popularny ostatnio scenariusz to SMS od rzekomego syna lub córki: „Cześć mamo, to mój nowy numer. Poprzedni telefon zgubiony, odezwij się na WhatsApp”. Po nawiązaniu kontaktu przestępca (udający nasze dziecko) prosi np. o pilne przelanie pieniędzy na podany numer konta. NASK wskazuje, że wiadomości podszywające się pod dzieci ofiar należą obecnie do najczęściej wykorzystywanych metod phishingowych. Ofiarą takiego oszustwa może paść każdy, kto w pośpiechu uwierzy, że koresponduje z bliską osobą w potrzebie.
Oczywiście wariantów smishingu jest więcej – oszuści potrafią wymyślać coraz to nowe legendy. Łączy je jedno: zawsze próbują wywołać u ofiary określone emocje (strach, ciekawość, chęć załatwienia sprawy od razu) i skłonić do działania na własną szkodę. Niezależnie od treści, schemat jest podobny: przychodzi wiarygodnie wyglądający SMS, za którym kryje się pułapka.