/
/
Nieautoryzowane transakcje płatnicze

Nieautoryzowane transakcje płatnicze

Kancelaria oferuje wsparcie prawne dla osób, które padły ofiarą nieautoryzowanych transakcji płatniczych. Jeśli straciłeś środki z konta bankowego na skutek kradzieży, pomożemy Ci je odzyskać. Wykorzystując doświadczenie w sprawach z udziałem instytucji finansowych skutecznie reprezentujemy Klientów w sporach z bankami, pomagając odzyskać utracone środki. Zapewniamy kompleksową obsługę, od analizy incydentu, przez negocjacje, aż po reprezentację przed sądem. Skontaktuj się z nami, aby dowiedzieć się, jak możemy Ci pomóc.

Czytaj więcej

Nieautoryzowane transakcje

Kradzież pieniędzy z konta bankowego dotyczy nie tylko seniorów – ofiarą oszustwa może paść każdy, bez względu na wiek czy status społeczny. Dowodem na to są nieautoryzowane transakcje, za pomocą których oszuści wyprowadzają z rachunków bankowych znaczące kwoty. Kancelaria Adwokacka Mariusza Krzyżanowskiego świadczy pomoc również w takich sprawach.

Czym są nieautoryzowane transakcje płatnicze?

Nieautoryzowane transakcje płatnicze to takie, na które właściciel konta bankowego nie wyraził zgody. W ich wyniku dochodzi do kradzieży pieniędzy. W jaki sposób złodzieje uzyskują dostęp do rachunku? Zwykle poprzez zastosowanie jednej z metod znanych jako phishing, smishing, spoofing, vishing, quishing, skimming czy whaling. Na skutek działań przestępców najczęściej następuje wówczas:

 

  • zainstalowanie na telefonie ofiary specjalnej aplikacji,
  • wysyłanie “zainfekowanych” linków,
  • nielegalne kopiowanie danych kart płatniczych,
  • podszywanie się pod bank, firmę kurierską, portale ogłoszeniowe albo aukcyjne.

Kradzież pieniędzy z konta następuje więc w sposób zupełnie nieświadomy. Właściciel rachunku chce zapłacić za zakupiony przedmiot, uzupełnia dane w e-bankowości albo użycza komuś swój telefon, a w tym samym czasie pada ofiarą przestępstwa.

Czy można odzyskać pieniądze utracone przez oszustwa internetowe?

Kradzież z konta bankowego nie musi oznaczać utraty środków, istnieje bowiem możliwość odzyskania pieniędzy. Należy przede wszystkim poinformować bank o zaistniałej sytuacji, jednak często zgłoszenie takie jest negowane. Dlatego już wtedy warto skorzystać z pomocy adwokata. Nieautoryzowane transakcje płatnicze to również przedmiot zainteresowania policji – kradzież pieniędzy jest przestępstwem, które powinno zostać zgłoszone jak najszybciej.

Kradzież pieniędzy z konta bankowego: pomoc prawnicza

Banki nie zawsze zwracają klientom pieniądze, stąd swoich praw trzeba dochodzić przed Rzecznikiem Finansowym lub arbitrem bankowym. Jeśli w ten sposób nie uda się ich odzyskać, konieczne będzie złożenie pozwu do sądu przeciwko bankowi. Na każdym etapie sprawy bardzo ważne jest wsparcie prawnika. Wszelkiego rodzaju sprawy bankowe są skomplikowane, a klient powinien rozumieć konsekwencje podejmowania kolejnych działań. Pomoc prawnicza zostaje wdrożona już na etapie dokonania zgłoszenia o kradzieży. Nie należy czekać – czas nie działa na korzyść poszkodowanych.

Nieautoryzowane transakcje płatnicze: jak możemy pomóc?

Nieautoryzowane transakcje płatnicze budzą lęk wśród właścicieli rachunków bankowych. Nic dziwnego, gdyż w ten sposób zostajemy pozbawieni środków do życia, a czasami także oszczędności. Pomoc prawnika jest nieodzowna zwłaszcza, że należy postępować według ściśle określonych procedur, które najczęściej nie są znane poszkodowanemu. Pełnomocnik zgłasza przestępstwo, dochodząc roszczeń w imieniu klienta. Prawo chroni konsumentów, dając szeroki wachlarz możliwości, jednak warto skorzystać ze wsparcia prawnika Mariusza Krzyżanowskiego, aby wiedzieć, jakie kroki podjąć.

 

Potrzebujesz wsparcia we własnej sprawie?

Umów się na spotkanie

Pozostaw swój numer telefonu. Oddzwonimy w celu ustalenia dogodnego terminu

Jak działamy w sprawach nieautoryzowanych transakcji?

Nieautoryzowana transakcja adwokat
Nieautoryzowana transakcja kancelaria
Kradzież pieniędzy z konta prawnik

Skradziono Ci pieniądze w wyniku nieautoryzowanej transakcji?

Zgłoś się po fachową pomoc

Nasi prawnicy przeanalizują Twoją sprawę i zarekomendują najlepsze rozwiązanie

Najczęściej zadawane pytania

Nieautoryzowana transakcja płatnicza to operacja wykonana bez zgody właściciela rachunku lub karty. Innymi słowy, są to takie płatności, których użytkownik nie potwierdził świadomie i w sposób przewidziany umową z bankiem. Przykładem może być sytuacja, gdy ktoś obcy przechwyci dane do logowania lub kody autoryzacyjne i zleci przelew z Twojego konta bez Twojej wiedzy. Jeśli nie wyraziłeś zgody (np. nie wpisałeś PIN-u ani nie zatwierdziłeś transakcji świadomie), to taka operacja jest uznawana za nieautoryzowaną.

Najczęściej do nieautoryzowanych transakcji dochodzi w wyniku działań oszustów i kradzieży danych. Przestępcy stosują różne metody, aby uzyskać dostęp do kont bankowych: podszywają się pod bank lub inną instytucję, wysyłając fałszywe e-maile czy SMS-y z linkami (phishing, smishing), dzwonią jako rzekomi pracownicy banku i wyłudzają dane logowania (vishing), lub instalują złośliwe oprogramowanie na urządzeniu ofiary. Bywa też, że ktoś kradnie fizycznie kartę płatniczą lub telefon z aplikacją bankową. Gdy oszust zdobędzie potrzebne informacje (np. hasło, kod SMS, PIN), może bez upoważnienia wyprowadzić pieniądze z konta poszkodowanego. Dlatego tak ważne jest, by nikomu nie udostępniać poufnych danych i zachować ostrożność przy klikaniu w linki czy instalowaniu aplikacji.

Bank ma ustawowy obowiązek niezwłocznie zwrócić klientowi kwotę każdej nieautoryzowanej transakcji. Zgodnie z polskim prawem (ustawa o usługach płatniczych) bank powinien przywrócić rachunek do stanu sprzed obciążenia niedozwoloną operacją – tak, jakby do transakcji w ogóle nie doszło. Oznacza to zwrot utraconych środków oraz przywrócenie ewentualnie naliczonych opłat czy prowizji. Bank nie może uzależniać zwrotu pieniędzy od wcześniejszego wyjaśnienia sprawy. Najpierw powinien oddać środki klientowi, a dopiero potem może prowadzić dalsze postępowanie wyjaśniające. Ponadto bank musi umożliwić klientom zgłaszanie podejrzanych transakcji lub utraty instrumentu płatniczego 24 godziny na dobę (np. infolinia, systemy transakcyjne), aby klient mógł jak najszybciej zastrzec kartę czy konto.

Konsument, który padł ofiarą nieautoryzowanej transakcji, ma prawo żądać natychmiastowego zwrotu utraconych pieniędzy. Prawo chroni klienta banku – w większości przypadków to bank ponosi odpowiedzialność za transakcje dokonane bez zgody posiadacza rachunku. Klient ma prawo złożyć reklamację w banku i otrzymać pisemną odpowiedź. Bank powinien też poinformować o wyniku rozpatrzenia reklamacji w przewidzianym terminie. Jeśli bank odmówi zwrotu środków lub nie dotrzyma terminu, konsument ma prawo zwrócić się o pomoc do instytucji takich jak Rzecznik Finansowy czy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), a ostatecznie może dochodzić swoich praw na drodze sądowej. Warto pamiętać, że to bank musi udowodnić, że transakcja była autoryzowana lub że zaistniały szczególne okoliczności zwalniające go z odpowiedzialności – dopóki tego nie zrobi, klient ma prawo do zwrotu pieniędzy.

Należy jak najszybciej zgłosić bankowi każdą zauważoną nieautoryzowaną transakcję. Im szybciej powiadomisz bank, tym lepiej – pozwoli to zablokować instrument płatniczy i zwiększy szanse na odzyskanie pieniędzy. Polskie prawo wyznacza też maksymalny termin na zgłoszenie takiej sytuacji: wynosi on 13 miesięcy od dnia obciążenia rachunku (czyli od daty transakcji widniejącej na koncie). Jeśli klient przekroczy ten okres i dopiero potem zgłosi nieautoryzowaną operację, bank może odmówić uznania roszczenia z powodu upływu terminu. Trzynaście miesięcy to tzw. termin zawity – po jego przekroczeniu roszczenie wygasa. W praktyce jednak nie warto zwlekać ani dnia: najlepiej powiadomić bank od razu po zauważeniu brakujących środków lub podejrzanej transakcji na wyciągu.

Bank powinien dokonać zwrotu bardzo szybko – przepisy mówią o obowiązku zwrotu nie później niż do końca następnego dnia roboczego po zgłoszeniu nieautoryzowanej transakcji przez klienta (albo po tym, gdy sam bank wykrył taką transakcję). W praktyce oznacza to, że jeśli zgłosisz reklamację np. w poniedziałek, to najpóźniej do końca wtorku środki powinny wrócić na Twoje konto. Często banki dokonują takiego zwrotu nawet tego samego dnia. Ważne jest jednak formalne zgłoszenie reklamacji – samo zastrzeżenie karty czy powiadomienie o podejrzanej operacji może nie uruchomić procedury zwrotu, dopóki wyraźnie nie zażądasz zwrotu środków (choć wiele banków traktuje już zgłoszenie utraty środków jako reklamację). Pamiętaj, że dwa wyjątki (omówione poniżej) mogą spowodować wstrzymanie zwrotu w tym terminie, ale w pozostałych przypadkach brak szybkiego oddania pieniędzy oznacza naruszenie obowiązków przez bank.

Co do zasady bank nie powinien odmawiać zwrotu pieniędzy utraconych w wyniku nieautoryzowanej transakcji – prawo jest tutaj po stronie konsumenta. Istnieją jednak dwie sytuacje wyjątkowe, w których bank może wstrzymać zwrot:

 

  1. Spóźnione zgłoszenie – gdy klient poinformuje o nieautoryzowanej transakcji dopiero po upływie 13 miesięcy od jej wykonania. W takim przypadku bank ma podstawę do odrzucenia reklamacji z powodu przekroczenia ustawowego terminu.
  2. Podejrzenie oszustwa ze strony klienta – jeśli bank ma uzasadnione i udokumentowane podstawy, by sądzić, że to sam klient próbuje wyłudzić nienależny zwrot (np. rzekomo zgłasza fikcyjną kradzież), wtedy bank może odmówić natychmiastowego zwrotu. Musi jednak niezwłocznie zawiadomić o takim podejrzeniu organy ścigania (policję lub prokuraturę). Wstrzymanie wypłaty obowiązuje tylko do czasu wyjaśnienia sprawy.

Poza powyższymi wyjątkami bank nie może uchylić się od odpowiedzialności za nieautoryzowaną transakcję. Nie jest dopuszczalne, by bank odmówił zwrotu tylko dlatego, że transakcja była poprawnie uwierzytelniona (np. wpisano kod SMS) – sam fakt, że system odnotował użycie hasła czy PIN-u, nie oznacza jeszcze, że klient faktycznie wyraził zgodę. Jeśli nie było świadomej zgody klienta, bank musi oddać pieniądze. W praktyce niektóre banki próbują obarczać klientów winą (np. zarzucając brak ostrożności), ale ciężar udowodnienia takich zarzutów spoczywa na banku. Dopóki bank jednoznacznie nie wykaże, że zaszły okoliczności zwalniające go z obowiązku zwrotu (np. działanie podstępne klienta), dopóty klient ma prawo do odzyskania utraconych środków.

Obowiązek udowodnienia autoryzacji transakcji spoczywa na banku (dostawcy usług płatniczych). Gdy kwestionujesz jakąś transakcję i twierdzisz, że jej nie dokonałeś, to bank musi wykazać, że:

 

  • albo faktycznie wyraziłeś zgodę na tę operację (czyli transakcja była autoryzowana w rozumieniu przepisów),
  • albo zachodzi wyjątkowa sytuacja, w której odpowiedzialność za stratę ponosi klient (np. działał on umyślnie lub rażąco niedbale – patrz następne pytania).

Z punktu widzenia konsumenta oznacza to duże ułatwienie: nie musisz udowadniać swojej niewinności ani tego, że padłeś ofiarą oszustwa. Wystarczy, że zgłosisz brak autoryzacji danej płatności, a to bank powinien przedstawić dowody, jeśli uważa inaczej. Przykładowo, bank może przeanalizować logi systemowe, adresy IP, sposób autoryzacji – ale nawet wykazanie, że użyto poprawnych kodów jednorazowych, nie zamyka sprawy. W świetle prawa oprócz technicznego potwierdzenia musi być jeszcze świadoma wola klienta. Jeżeli klient zaprzecza, że wyraził taką wolę, to bank ma obowiązek albo tę zgodę udowodnić, albo zwrócić pieniądze. Taki rozkład ciężaru dowodu jest potwierdzony zarówno w ustawie, jak i w orzecznictwie sądów – chroni konsumentów przed przerzucaniem na nich odpowiedzialności za trudne do wykrycia oszustwa.

Rażące niedbalstwo to skrajny brak ostrożności, poważne zaniedbanie podstawowych zasad bezpieczeństwa. W kontekście transakcji bankowych oznacza to, że klient zachował się bardzo nieodpowiedzialnie, ułatwiając zadanie oszustowi. Przykłady rażącego niedbalstwa mogą obejmować na przykład zapisanie PIN-u na karcie i pozostawienie jej bez nadzoru, przekazanie obcej osobie danych logowania i kodów autoryzacyjnych do bankowości, zainstalowanie podejrzanego oprogramowania do którego instalacji nakłania ktoś przez telefon rzekomo z banku, albo ignorowanie oczywistych ostrzeżeń (np. zalogowanie się na stronę banku o wyraźnie nietypowym adresie). Jeżeli bank udowodni, że klient wskutek rażącego niedbalstwa przyczynił się do nieautoryzowanej transakcji, może próbować obciążyć go konsekwencjami finansowymi.

 

W praktyce zarzut rażącego niedbalstwa jest najczęściej podnoszony przez bank, gdy klient dał się oszukać metodami typu phishing czy social engineering. Jednak nie każde zachowanie klienta, który padł ofiarą sprytnego oszusta, będzie kwalifikowane jako rażące niedbalstwo. Granica bywa cienka – sądy często stoją po stronie konsumentów, uznając że ofiara oszustwa internetowego nie zawsze mogła zapobiec utracie danych, jeśli sprawca zastosował wyszukane metody. Bank musiałby wykazać, że klient zbagatelizował najbardziej podstawowe środki ostrożności, których przestrzega się powszechnie. Zwykłe niedopatrzenie czy błąd w ocenie sytuacji (nawet jeśli kosztowny) to za mało, by mówić o rażącym niedbalstwie – musi to być rażąco niewłaściwe postępowanie, niemal na granicy celowego działania. Podsumowując: jeśli klient zachował minimalną rozsądną ostrożność, a mimo to został oszukany, zarzut rażącego niedbalstwa może okazać się nieuzasadniony.

Generalnie konsument nie powinien ponosić żadnych strat z tytułu nieautoryzowanych transakcji, z wyjątkiem pewnych ograniczonych sytuacji przewidzianych prawem. Jedną z nich jest tzw. udział własny do 50 euro. Zgodnie z przepisami, jeśli nieautoryzowana transakcja była skutkiem utraty lub kradzieży instrumentu płatniczego (np. ktoś ukradł Ci kartę lub telefon z aplikacją bankową) i miało to miejsce przed zgłoszeniem przez Ciebie zaginięcia tego instrumentu, możesz zostać obciążony kwotą do równowartości 50 euro. W praktyce oznacza to, że bank może nie zwrócić pierwszych kilkuset złotych skradzionych przed zastrzeżeniem karty – resztę ponad tę kwotę musi pokryć bank. Ten limit (około 220 zł, w zależności od kursu euro) działa podobnie jak udział własny: jest maksymalną kwotą, jaką klient może stracić z własnej kieszeni, jeśli nie zdążył jeszcze zgłosić kradzieży karty.

 

Trzeba jednak zaznaczyć kilka istotnych kwestii. Po pierwsze, ten udział własny nie obowiązuje, jeśli klient nie miał możliwości zauważyć utraty karty lub danych przed dokonaniem transakcji przez oszusta. Przykładowo, jeśli ktoś sklonował Twoją kartę albo wykradł dane w sposób, którego nie mogłeś wykryć, to prawo zwalnia Cię nawet z tych 50 euro udziału – w takim przypadku bank powinien oddać całość. Po drugie, jak tylko zgłosisz kradzież lub nieuprawnione użycie karty/konta, od tego momentu nie odpowiadasz już za żadne kolejne transakcje – wszelkie operacje wykonane po zgłoszeniu są w pełni na ryzyko banku. Po trzecie, jeśli bank nie zapewnił odpowiednich zabezpieczeń, np. nie wymagał tzw. silnego uwierzytelnienia tam, gdzie powinien, wówczas również nie może obciążyć klienta nawet tymi 50 euro. I wreszcie, ten limit nie dotyczy sytuacji, gdy klient działał umyślnie lub rażąco niedbale – w takich skrajnych przypadkach bank w ogóle nie ma obowiązku pokrywać strat (cała odpowiedzialność spoczywa na kliencie). Podsumowując: w typowych okolicznościach, jeśli szybko zareagujesz, odzyskasz całą utraconą kwotę, a ewentualny drobny koszt (do 50 euro) może Cię obciążyć tylko wtedy, gdy oszust posłużył się fizycznie utraconym przez Ciebie środkiem płatniczym przed Twoim zgłoszeniem.

Reklamacja nieautoryzowanej transakcji powinna zostać złożona do banku tak szybko, jak to możliwe. Można to zrobić w różnych formach – wybierz najwygodniejszą lub najszybszą dla siebie:

 

  • Telefonicznie: Zadzwoń na infolinię banku i poinformuj o zaistniałej sytuacji. Banki mają specjalne procedury na takie zgłoszenia – konsultant zweryfikuje Twoją tożsamość i przyjmie reklamację. Pamiętaj zanotować datę i godzinę rozmowy oraz nazwisko osoby przyjmującej zgłoszenie (lub numer zgłoszenia, jeśli zostanie nadany).
  • Przez bankowość internetową lub mobilną: Wiele banków umożliwia złożenie reklamacji przez system transakcyjny – np. poprzez formularz kontaktowy, czat z konsultantem lub specjalną opcję “Zgłoś nieautoryzowaną transakcję” przy danym wpisie na liście operacji.
  • Osobiście w oddziale: Możesz udać się do placówki banku i złożyć pisemną reklamację na miejscu. Otrzymasz potwierdzenie złożenia takiej dyspozycji.
  • Mailowo lub listownie: Niektóre banki akceptują reklamacje wysłane mailowo (na oficjalny adres do kontaktu) lub tradycyjnym listem poleconym. Te formy są jednak wolniejsze – lepiej użyć ich jedynie w sytuacji, gdy inne sposoby są niedostępne.

W treści reklamacji należy krótko opisać, czego dotyczy sprawa – że stwierdziłeś transakcje, których nie autoryzowałeś, podać daty, kwoty, ewentualnie okoliczności (np. “utraciłem kartę, która mogła zostać użyta przez nieznaną osobę” albo “zauważyłem przelew, którego nie zlecałem”). Ważne jest wyraźne stwierdzenie, że nie autoryzowałeś danej transakcji i domagasz się zwrotu pieniędzy na podstawie obowiązujących przepisów. Bank po przyjęciu reklamacji powinien niezwłocznie (do następnego dnia roboczego) zwrócić środki na konto, a następnie w ciągu 15 dni kalendarzowych udzielić Ci oficjalnej odpowiedzi na reklamację. W skomplikowanych przypadkach bank może wydłużyć ten czas do 35 dni, ale musi Cię o tym poinformować.

 

W odpowiedzi banku znajdzie się wynik postępowania reklamacyjnego – np. informacja o uznaniu reklamacji (zwrocie środków, jeśli jeszcze tego nie zrobił) albo odmowie wraz z uzasadnieniem. Jeśli bank odrzuci reklamację, a Ty się z tym nie zgadzasz, masz prawo do odwołania w banku, a także do skorzystania z mediacji Bankowego Arbitra Konsumenckiego, pomocy Rzecznika Finansowego lub złożenia pozwu cywilnego przeciw bankowi. Pamiętaj, by przechowywać całą dokumentację: potwierdzenia zgłoszeń, korespondencję z bankiem, wyciągi – mogą być potrzebne, jeśli sprawa będzie kontynuowana na dalszym etapie.

Gdy tylko zorientujesz się, że z Twojego konta zniknęły pieniądze bez Twojej zgody (lub że Twoje dane bankowe wpadły w niepowołane ręce), należy podjąć kilka szybkich kroków:

 

  1. Zastrzeż instrument płatniczy – Natychmiast zablokuj dostęp do konta, karty czy aplikacji, które mogły zostać wykorzystane przez oszusta. Możesz to zrobić dzwoniąc na infolinię banku (czynne całą dobę linie zwykle umożliwiające zastrzeganie kart) lub korzystając z opcji blokady w bankowości internetowej/mobilnej. W Polsce działa też ogólny numer 828 828 828 do zastrzegania kart płatniczych różnych banków.
  2. Zmień hasła – Jeśli podejrzewasz, że ktoś poznał Twoje hasło do bankowości internetowej lub PIN, natychmiast je zmień. To samo dotyczy PIN-u na karcie SIM telefonu (gdyby urządzenie z aplikacją bankową wpadło w niepowołane ręce) oraz haseł do powiązanych usług (np. e-maila, jeśli na niego przychodzą powiadomienia z banku).
  3. Powiadom bank o nieautoryzowanej transakcji – Jak wyjaśniono wyżej, złóż formalną reklamację dotyczącą utraconych środków. Im szybciej to zrobisz, tym prędzej odzyskasz pieniądze i tym łatwiej będzie wyjaśnić okoliczności.
  4. Zbierz dowody i informacje – Postaraj się udokumentować całą sytuację. Zrób zrzuty ekranu podejrzanych wiadomości SMS lub e-mail, zachowaj link, który otrzymałeś (ale już w niego nie klikaj ponownie), zanotuj daty, godziny, kwoty transakcji. Każdy szczegół może być pomocny przy dochodzeniu – zarówno dla banku, jak i ewentualnie dla policji. Jeśli np. zauważyłeś, że fałszywa strona banku miała nietypowy adres www, zapisz go. Takie dowody mogą wzmocnić Twoją wiarygodność w sporze z bankiem i pomóc wykazać, że padłeś ofiarą oszustwa.
  5. Rozważ zgłoszenie sprawy na policję – Kradzież pieniędzy z konta jest przestępstwem. Warto zgłosić oszustwo organom ścigania, zwłaszcza jeśli utracona kwota jest znaczna. Często bank sam wymaga takiego zgłoszenia (choćby po to, by wykluczyć Twój udział, jeśli sprawa budzi wątpliwości). Dostarcz policji wszelkie zebrane dowody. Zgłoszenie na policji może również przydać się w dalszym sporze z bankiem – pokazuje, że traktujesz sprawę poważnie i naprawdę zostałeś poszkodowany.

Podsumowując: działaj natychmiast. Szybka reakcja może zapobiec kolejnym transakcjom wykonywanym przez oszustów i zwiększa szanse na odzyskanie już utraconych środków. Po dopełnieniu powyższych kroków pozostaje czekać na wynik reklamacji bankowej i ewentualnie dalsze kroki prawne.

Ataki typu phishing (fałszywe linki podszywające się pod bank lub inną zaufaną instytucję) to jedna z najczęstszych metod, jakimi posługują się oszuści. Jeśli po kliknięciu w taki link wpisałeś swoje dane logowania lub inne poufne informacje, a następnie zauważyłeś nieznane transakcje na koncie, to znaczy, że przestępcy wykorzystali te dane do kradzieży pieniędzy. Z punktu widzenia prawa, nie wyraziłeś świadomie zgody na te transakcje – zostały one zrealizowane przez osoby nieuprawnione, posługujące się podstępnie zdobytymi informacjami. Taka sytuacja kwalifikuje się więc jako transakcje nieautoryzowane, za które odpowiada bank (chyba że zaistniały szczególne okoliczności, jak rażące niedbalstwo z Twojej strony – choć jak wspomniano wyżej, samo padnięcie ofiarą sprytnego oszustwa internetowego niekoniecznie oznacza rażące niedbalstwo).

 

W praktyce masz bardzo dużą szansę odzyskać utracone środki po phishingu. Powinieneś niezwłocznie zgłosić w banku, co się stało – opisz, że zostałeś skierowany na fałszywą stronę lub otrzymałeś wiadomość od rzekomego pracownika banku, wskutek czego doszło do kradzieży. Bank powinien zwrócić Ci pieniądze w terminie do następnego dnia roboczego od zgłoszenia. Niestety, niektóre banki próbują w takich sytuacjach analizować, czy klient dochował ostrożności, ale – zgodnie z obowiązującym prawem – to na banku spoczywa obowiązek zabezpieczenia systemów i edukowania klientów. Jeżeli Ty sam nie działałeś umyślnie (celowo współpracując z oszustem) i nie zbagatelizowałeś oczywistych sygnałów zagrożenia, to masz pełne prawo do odzyskania pieniędzy. Wiele wyroków sądowych potwierdza, że kliknięcie w spreparowany link nie odbiera klientowi ochrony – bank nadal musi udowodnić ewentualne ogromne zaniedbanie klienta, co by zwolniło go z odpowiedzialności. Dlatego nie wahaj się dochodzić swojego zwrotu. Pamiętaj oczywiście na przyszłość o zasadach bezpieczeństwa: banki nigdy nie proszą o podanie całego hasła czy PIN-u przez telefon, nigdy nie każą instalować dodatkowych aplikacji do “potwierdzania bezpieczeństwa”, a korespondencję e-mail/SMS zawsze warto sprawdzać dwa razy. Jednak jeśli już padłeś ofiarą phishingu, prawo jest po Twojej stronie – skradzione pieniądze powinny wrócić na Twoje konto.

To bardzo ważne rozróżnienie: nieautoryzowana transakcja to taka, której użytkownik nie zatwierdził świadomie i zgodnie z procedurami banku. W praktyce jednak coraz częściej zdarzają się sytuacje, w których klient zostaje podstępnie zmanipulowany – np. poprzez kontakt od osoby podszywającej się pod znajomego lub pracownika banku – i sam zatwierdza operację, nie mając świadomości, że przekazuje środki oszustowi.

 

Takie przypadki, mimo że technicznie były zatwierdzone przez klienta, mogą być kwalifikowane jako nieautoryzowane – zwłaszcza jeśli nie doszło do świadomego i dobrowolnego wyrażenia zgody na konkretną transakcję. Sądy coraz częściej uznają, że zgoda udzielona pod wpływem oszustwa nie spełnia przesłanek autoryzacji w rozumieniu przepisów o usługach płatniczych.

 

Banki często odmawiają dobrowolnego zwrotu środków w takich sprawach, powołując się na formalną autoryzację. Jednak orzecznictwo pokazuje, że jeżeli bank nie zapewnił odpowiedniego poziomu zabezpieczeń – np. nie wykrył podejrzanej wypłaty BLIK na nietypowe konto lub nie ostrzegł klienta o potencjalnym zagrożeniu – może zostać zobowiązany do zwrotu pieniędzy.

 

Dlatego klient, który padł ofiarą oszustwa, nawet jeśli sam zatwierdził transakcję, ma prawo dochodzić zwrotu środków – zarówno w ramach reklamacji, jak i na drodze postępowania przed Rzecznikiem Finansowym lub sądem. Każda sytuacja wymaga indywidualnej oceny, ale warto pamiętać, że przepisy i orzecznictwo dają realne podstawy do walki o odzyskanie pieniędzy, także w przypadkach tzw. „autoryzowanego oszustwa”.

Standardową rekompensatą dla poszkodowanego klienta jest zwrot pełnej kwoty nieautoryzowanej transakcji na jego rachunek. Prawo nakazuje bankowi przywrócić stan konta sprzed transakcji, ale nie przewiduje automatycznie dodatkowego odszkodowania za np. stres czy niedogodności związane z utratą pieniędzy. W praktyce oznacza to, że gdy bank zwróci Ci skradzioną kwotę, uznaje się Twoje roszczenie finansowe za zaspokojone w całości. Nie otrzymasz dodatkowych pieniędzy ponad to, co zniknęło (chyba że sprawca oszustwa zostanie złapany i sąd zasądzi od niego naprawienie szkody, co jednak jest odrębną kwestią i rzadko skutkuje realnym odzyskaniem czegoś więcej poza samą kwotą transakcji).

 

Istnieją jednak pewne sytuacje, w których można rozważyć dalsze roszczenia. Jeśli bank opóźnia się ze zwrotem środków ponad wyznaczony termin (np. minął ustawowy następny dzień roboczy, a pieniędzy nadal nie ma na koncie), klient może domagać się odsetek ustawowych za opóźnienie za ten okres zwłoki. To jest forma zadośćuczynienia za korzystanie z Twoich pieniędzy bez podstawy przez dodatkowy czas. Ponadto, jeżeli w wyniku braku dostępu do skradzionych środków poniosłeś dodatkowe straty finansowe – na przykład naliczyły Ci się odsetki za nieterminową spłatę jakiegoś zobowiązania, bo oszust opróżnił konto w dniu płatności raty – można spróbować dochodzić od banku (lub od sprawcy, jeśli zostanie ujęty) odszkodowania pokrywającego te konkretnie wykazane straty. Takie przypadki wymagają jednak indywidualnej walki i udowodnienia związku przyczynowego między działaniem banku a powstałą szkodą.

 

Podsumowując, w większości sytuacji odzyskasz po prostu swoje pieniądze i na tym sprawa się kończy. Dodatkowe odszkodowanie nie jest przewidziane z automatu przy nieautoryzowanych transakcjach. Najważniejsze jest więc skupienie się na jak najszybszym odzyskaniu utraconych środków. Jeśli czujesz, że bank swoim zaniedbaniem (np. opieszałością w reakcji lub rażącym błędem w zabezpieczeniach) przyczynił się do powstania szkody i posiadasz na to dowody, możesz konsultować z prawnikiem możliwość wystąpienia z pozwem cywilnym o odszkodowanie. Zazwyczaj jednak takie sytuacje to wyjątki – podstawową formą rekompensaty jest zwrot kwoty transakcji i ewentualnie należne odsetki za czas, kiedy nie miałeś dostępu do swoich pieniędzy.

Powiązane wpisy

W czym jeszcze się specjalizujemy?

Sprawy WIBOR

Sprawy WIBOR

Zobacz więcej

Sankcja kredytu darmowego

Sankcja kredytu darmowego

Zobacz więcej

Odszkodowania

Odszkodowania

Zobacz więcej

Potrzebujesz wsparcia we własnej sprawie?

Umów się na spotkanie

Pozostaw swój numer telefonu. Oddzwonimy w celu ustalenia dogodnego terminu

Formularz zamówienia kontaktu

Preferowane godziny kontaktu:

Zeskanuj kod QR telefonem, aby pobrać wizytówkę

Call Now Button